Franciszka Jagielak. Wkoło narodzin

Wystawa indywidualna dr Franciszki Jagielak zatytułowana „Wkoło narodzin” to zbiór projektów praktycznych oraz krytycznych instalacji w temacie wspierania porodu naturalnego.

Na wystawę składają się trzy instalacje: „pokój narodzin”, „porodowe koło fortuny” oraz „tron chwały”. Oscylują one pomiędzy dosłownym wskazaniem na potrzebę umożliwienia kobietom doświadczenia porodu w wolności fizycznej i duchowej, a faktyczną dostępnością użytecznych przedmiotów, które i promują aktywną postawę i swobodę ruchu rodzących. Pozytywnie przeżyte doświadczenie porodu może zwiększyć odporność na codzienne wyzwania macierzyństwa. Ekspozycja świadomie została zbudowana z użyciem pieluch symbolizujących nie tylko proces rodzenia się dziecka, ale też rozpoczęcie rodzicielstwa. Pieluszki wielorazowe i pieluszki jednorazowe są zobrazowaniem zaangażowania rodzicielskiego wysiłku, dotykającego często nie tylko mamy, a obojga rodziców.

Obszarem zainteresowań artystki jest jej osobiste doświadczenie 4 porodów naturalnych własnych dzieci, którym towarzyszyło prowadzenie wieloletnich badań z zakresu ergonomii i położnictwa w ramach projektu doktorskiego pt. „Doulik”. Promotorką pracy była prof. Czesława Frejlich z Wydziału Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.  Po 10 latach pracy nad doktoratem powstało niepozorne, ergonomiczne siedzisko dla kobiet rodzących. Na wystawie prototyp jest prezentowany w ramach instalacji pt. „porodowe koło fortuny” we wnętrzu dmuchanego basenu porodowego. W opozycji do efektu tej wieloletniej pracy jest prezentowana praca konceptualna zatytułowana „tron chwały”. Jest to podobna gabarytowo poduszka porodowa wykonana z pieluszek wielorazowych owiniętych folią ochronną, w ilości wystarczającej na prawie 3 lata ich użytkowania. Ekspozycja tych dwóch obiektów jest swoistą krytyką designu produktu napiętnowanego trudnością wdrożenia i wprowadzenia go na rynek. Zatem „tron chwały” jest celebracją kreatywnego myślenia a także pochwałą przedmiotów tworzonych pod wpływem chwili. Dla autorki istotne jest także docenienie wysiłków wszystkich, którzy ze względów ekologicznych, kosztem czasu wolnego i dodatkowej pracy, wybierają produkty wielokrotnego użytku.

Instalacja pt. „pokój narodzin” jest wykonana z pieluch jednorazowych w ilości jaką zużyje nowo narodzone dziecko przez pierwsze 3 lata swojego życia. Ma zobrazować ilość pieluch oraz symbolizuje przestrzeń w której można by było urodzić. Instalacja ta jest możliwa dzięki współpracy z Medyk24.pl oraz 4everfit.pl dzięki którym możliwe było przygotowanie wystarczającej liczby pieluch w przeźroczystych opakowaniach.

„Wkoło narodzin” jest drugą wystawą z cyklu międzynarodowego projektu pt. „Birth & Design Lincoln – Kraków 2023”. We współpracy dydaktycznej artystki i pracowników wydziałów Architektury i Katedry Położnictwa z Wydziału Zdrowia Publicznego Uniwersytetu w Lincoln, oraz University of Universities powstały dwa międzynarodowe warsztaty projektowe i zajęcia interdyscyplinarne kursowe dotyczące przyszłości kultury narodzin. W październiku 2023 w galerii Project Space Plus w mieście Lincoln w Anglii odbyła się pierwsza z cyklu wystawa artystki, której towarzyszyła ekspozycja prac studentów powstałych w efekcie tej kooperacji.

Wystawa czynna do 22.12.2023 codziennie w godzinach 10-18.

 

Dagmara Wyskiel LEKKOŚĆ LITU

 

Pierwsza część książki Eduardo Galeano Otwarte żyły Ameryki Łacińskiej nosi tytuł „Nędza człowieka jako skutek bogactwa ziemi”, część druga „Postęp to podróż, która tylko nielicznym pozwala dotrzeć do celu”. Urugwajski dziennikarz pisał te słowa w latach 70., ale nietrudno odnieść je do aktualnej relacji między północą a południem świata. Bogactwem Chile, Argentyny i Boliwii jest lit – miękki, srebrzystobiały metal alkaliczny, kiedyś używany do produkcji szkła żaroodpornego, smarów a także leków na chorobę afektywną dwubiegunową. (Prawdopodobnie ze względu na to ostatnie zastosowanie Lithium to tytuł piosenki Nirvany.)

Kraje tzw. trójkąta litowego są w posiadaniu ponad połowy światowych zasobów pierwiastka, który w XXI wieku stał się obiektem pożądania, „białym złotem”, ze względu na jego wysoką gęstość energii i zastosowanie w produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych. To tu produkuje się go, by Europejczycy cieszyli się czystym powietrzem. Elektromobilność to idealne połączenie zielonej technologii i wielkiego biznesu. Wyeliminowanie samochodów spalinowych ma uratować planetę. Problem w tym, że nie całą. W Chile sprzedaż samochodów elektrycznych stanowi obecnie ok. 0.5%. „Postęp to podróż, która tylko nielicznym pozwala dotrzeć do celu”. Zielona kolonizacja, w której główną rolę grają USA i Chiny, jest faktem.

Lit wydobywa się na różne sposoby. W trójkącie litowym dokonuje się jego ekstrakcji poprzez odparowywanie wody z rozległych solnisk. Wykorzystuje się w tym celu ponad 2 miliony litrów wody na tonę surowca, a wszystko to w najbardziej suchym miejscu na ziemi. Przemysłowe wydobycie litu w chilijskich równinach solnych pustyni Atakama, prowadzi do ubytku wód podziemnych, degradacji gleby i odcina lokalne społeczności od i tak skromnych zasobów wody pitnej. Rdzenni mieszkańcy ziemi nie mają do niej biurokratycznych, potwierdzonych dokumentami „prawnych tytułów”, ale uważają ją za świętą karmicielkę. To dlatego 1 sierpnia – w Dzień Pachamama (Matki Ziemi) mieszkańcy okolic Jujuy w Argentynie zorganizowali protest pod nazwą el Tercer Malon de la Paz – nawiązując do podobnych protestów rdzennej ludności w 1946 i 2006. W 2023 ponad 1000 reprezentantów 400 różnych rdzennych wspólnot zebrało się pod Kongresem w Buenos Aires po tym jak Gerardo Morales – gubernator Jujuy zmienił w czerwcu tego roku lokalną konstytucję ograniczając ich prawo do protestów i pozwalające usunąć każdego, kto nie ma tytułu prawnego do ziemi, którą zajmuje. „To Pachamama jest gwarantką życia, dlatego będziemy jej bronić do końca” – mówił Néstor Jerez – lider wspólnoty Ocloya. Jujuy Arde – Jujuy płonie – trawestowano znane z 1968 roku hasło grupy artystycznej Tucumán Arde.

Dagmara Wyskiel – jest krakowianką i od 20-kilku lat mieszka w Chile, w Antofagaście. Na wystawę w Galerii Podbrzezie wybrała cztery filmy. Pierwszy z nich Trial and Error przenosi nas w miejsce, z którego pozyskiwany jest lit, do świętej ziemi inkaskiej Pachamamy, w której każdy składnik natury ma swoje własne życie. Dwa kolejne filmy to dyptyk, improwizowana filozoficzna rozmowa dwóch chłopców. W księżycowym pejzażu Antofagasty rozmawiają o dzieciństwie i rodzicach, dorastaniu, śmierci, nieśmiertelności duszy, podstawowych potrzebach człowieka, czasie, różnicach między kobietami i mężczyznami, nieskończoności świata i jego początku. Filmy pokazują krajobraz industrialny i specyficzną przyrodę, w której aby dostrzec życie, trzeba sporo wrażliwości. Ostatni film to wojenne wspomnienia z dzieciństwa ciotki artystki, mówiący o imperializmach i ziemi przez nie doświadczonej, a także o uniwersalnych więzach rodzinnych, szczególnie między matką a córką. Filmy pokazane są w instalacji stworzonej z wykorzystaniem litu. Na czarnej tkaninie sól litowa tworzy obraz sugerujący kosmos. Pierwiastek, który był ponoć jednym z pierwszych, które pojawiły się po Wielkim Wybuchu, jest przed człowiekiem Zachodu na co dzień schowany, chociaż wszechobecny.

Tytuł wystawy kojarzy się z tytułem powieści Milana Kundery Nieznośna lekkość bytu.  Pojedyncze decyzje nie mają tam znaczenia, są lekkie. Ten brak znaczenia, ta lekkość, staje się nie do zniesienia. Nie do zniesienia, tak jak świadomość, że „białe złoto” przyczynia się do nędzy człowieka.

Kuratorka: Małgorzata Kaźmierczak

Wernisaż: 10.11.2023, godzina 18

Wystawa otwarta 11.11.2023 -8.12.2023

codziennie w godzinach 10-18

AFIRMACJA I KRYTYKA. Metafizyczność i polskość w sztuce pierwszego dwudziestolecia XXI wieku

 

Wystawa jest częścią projektu Metafizyczność i polskość w sztuce pierwszego dwudziestolecia XXI wieku, którego rdzeń stanowi program badawczy i podsumowująca jego wyniki monografia naukowa autorstwa Rafała Solewskiego. Obiektem badań jest obecna w naszej kulturze swoista sakralizacja idei polskiej oraz jej reprezentacje na gruncie sztuki współczesnej. Metafizyka, rozumiana jako odnajdywanie w empirycznym doświadczeniu tropów głębszego sensu i przyczyn istnienia, występuje tutaj jako narzędzie dociekania przyczyny, celu i istoty polskości oraz jakości realizacji idei polskiej jako racji bytu Polski jako narodu i państwa. Autor sięga przy tym do instrumentarium filozoficznego Władysława Stróżewskiego, Romana Ingardena i Grzegorza Sztabińskiego, proponując niecodzienny, niezapośredniczony w kontekstach sztuki krytycznej, nowy język opisu sztuki współczesnej. Na wystawie gromadzimy nie tylko wybór dzieł jednoznacznie afirmujących idee sacrum i polskości, ale i prace je kontestujące, niekiedy paradoksalne czy wprost krytyczne, ukazujące te idee jedynie poprzez ich marginesy. Tym samym wystawa wpisuje się w dotychczasową linię badań i publikacji Zespołu Badawczego Sztuka i Metafizyka działającego na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Podobnie, jak w naszych wcześniejszych projektach, eksplorując idee i dyskursy leżące na tektonicznym uskoku współczesnych napięć społecznych i na przecięciach odmiennych wrażliwości artystycznych staramy się dążyć do możliwie najpełniejszej wiedzy na temat obrazu współczesnej kultury i sztuki. Obecną wystawę otwieramy na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi i będzie ona dostępna w gorącym okresie okołowyborczym. Mamy zatem nadzieję, że pomoże ona z dystansem spojrzeć na istniejące podziały i skieruje ku ujęciu wspólnego dobra.

Więcej na temat projektu na: https://metafizykapolskasztukadzis.up.krakow.pl

Wystawa powstała w ramach projektu naukowego Metafizyczność i polskość w sztuce pierwszego dwudziestolecia XXI wieku finansowanego przez Ministerstwo Edukacji i Nauki w ramach programu Nauka dla Społeczeństwa NdS/529630/2021/2021

NIEZNANE / UNKNOWN

DZIEŁA SZTUKI ZABIJAJĄ! Głosiłby nagłówki gazet, gdyby wydarzyło się to naprawdę i kogoś obeszło.

Całość zaczyna się na Targach Sztuki, tam poznajemy głównych uczestników dramatu: zblazowanego ważnego krytyka sztuki, będącą na życiowym rozdrożu asystentkę w ważnej galerii, pracowniczkę ważnego muzeum która zostaje art-advisorką ważnego kolekcjonera, wyrachowaną właścicielkę ważnej galerii, pretensjonalnego właściciela konkurencyjnej ważnej galerii i ważnego malarza w niemocy twórczej, który nie pije. Wszystko w otoczeniu absurdalnie drogich dzieł sztuki, między innymi: srebrnej kuli do której wkłada się kończyny, robota o kulach w obdartym stroju Wuja Sama, czy pstrokatych obrazów rzeczonego malarza z czasów gdy jeszcze pił.

Podobne obrazki doskonale znamy z naszego światka. Różnią się tylko ilości zer. Bardzo się różnią.

Potem asystentka w galerii w mieszkaniu pewnego nieznanego zmarłego malarza znajduje ogromną ilość dość upiornych prac. Krytyk nazywa je mesmeryzującymi, o ich istnieniu dowiaduje się właścicielka galerii. I tak zaczyna dziać się się spektakl rynku sztuki w których używa się milionowych sum, z jego wszystkimi spekulacjami, manipulacjami i wynaturzeniami. Przebudza się zło. Obrazy nieznanego malarza, życiowego outsidera malowane między innymi ludzką krwią okazują się przeklęte. Rozpoczyna się kampowy art- slasher. Uczestnicy dramatu po kolei zabijani są w wymyślny sposób przez dzieła sztuki. Trup ścieli się gęsto, flaki na wierzchu. Zasłużona kara za chciwość i uczynienie ze sztuki tępego produktu do konsumowania i kapitalizowania. Dużo śmiechu.

Przeżywa jedynie ważny malarz, który znów zaczął pić i o niczym nie wie. W ostatniej scenie w zapamiętaniu rysuje patykiem na plaży esy-floresy. Fale je zmywają. On rysuje dalej. Jest w czystym procesie. Po którym nic nie pozostanie. Poza tą medytacyjną chwilą rysowania na piasku.

Tak w skrócie można streścić netflixowski horror Velvet Buzzsaw. A Jego zakończenie, należałoby interpretować jako pochwałę sztuki absolutnie wolnej i czystej. W której najważniejszy jest akt twórczy. Odarty ze wszystkiego co obok, co później. Będący niczym niezmąconym i nieskończonym procesem.

I to właśnie taki proces interesuje Marię Ciborowską, artystkę, która weszła w rolę kuratorki wystawy NiEZNANE/UNKNOW odbywającą się w ramach Art Fair Cracow. Zapraszając do wystawy Tomka Barana, Marcina Dymka, Karolinę Jarzębak, Radima Korosa, Bogumiła Książka, Martę Niedbał, Kingę Nowak, Grzegorza Siembidę i Agnieszkę Szostak dała im przede wszystkim pole dla ich własnych procesów twórczych. Trochę nieustannie płynących i zderzających się. Dzięki temu powstała dziko i wspólnotowo tworzona niedomknięta wystawa. Sama zresztą cały czas, do ostatniej chwili, zmieniająca się i przekształcająca. W końcu tytuł zobowiązuje. Końca nie znamy. Zrodziło to procesualną wystawę o procesie. Może i masło maślane, ale też dobra przeciwwaga dla samej idei Targów Sztuki.

Zresztą Art Fair Cracow są też próbą buntu dystryktu krakowskiego przeciwko kapitolowi warszawskiemu przed dziejącymi się co roku wrześniowymi handlowo-galeryjnymi igrzyskami śmierci. Bardzo krakoSką zresztą, bo zbudowaną raczej na oddolnym skrzyknięciu się i wspólnym działaniu, z pasji i zaangażowania. Każdy coś tam doniósł, dolepił, dopowiedział, podzielił się radą, przydatnym kontaktem. Więc niby kapitalistycznie w formie targi ale romantyczno-straceńczo-kolektywnie w treści.

“A to feler” Westchnąłby pewnie art-reseller. Ale na wystawie nie o takie chodzi rozmowy, nawet w dzień targowy.

Kamil Kuitkowski

 

Kiedy proces twórczy staje się interesujący w stopniu co najmniej takim, jak jego końcowy rezultat?

Odpowiedź najogólniejsza może być taka: wtedy, gdy w trakcie tworzenia ujawniło się coś niespodziewanego poznawczo. Lub pojawiły się nieprzewidziane formy, które znamionują swobodę w kształtowaniu tego, co jest jeszcze nieznane i niejasne, ale wskazują już nowe możliwości znaczeń. Rodzi to potrzebę decyzji emocjonalnych lub umysłowych – jak dalej prowadzić twórczy proces. A w głębszym, bardziej podstawowym sensie on się dopiero wtedy zaczyna naprawdę. Wtedy zaczyna się jego historia warta opowiedzenia, bo bez niej końcowy efekt może okazać się niezrozumiały (a nie tylko niezrozumiany). Do opowiedzenia jest zatem historia procesu doświadczeń i decyzji twórczej osoby, historia, która została wypracowana w tym procesie lub po prostu się w jego toku zdarzyła.

Wszystko to może mieć znaczenie w odniesieniu do projektu Nieznane/Uknown szczególnie wtedy, gdy w trakcie tworzenia przewidywane były modyfikacje podjętego zamiaru, gdy w samym planie działania zawarta była otwartość na zmianę planu, otwartość na nieznane, na zdziwienie się (czy nawet zadziwienie) rezultatami kolejnych etapów procesu, gotowość zmiany nawet artystycznego medium dzieła czy formuły dzieła. Chodzi tu o gotowość na zaskoczenie rezultatem, zaskoczenie doświadczane zarówno przez osobę tworzącą, jak i przez osoby oglądające dzieło na wystawie.

Ale czy nie jest tak, że próbując rozpoznać nieznane liczyć się trzeba także ze zmianą samego/samej siebie? Być może coś jest dla nas nieznane a jednocześnie pociąga nas by je rozpoznać, bo tkwimy w pewnej postaci siebie, postaci która odczuwa już potrzebę jakiejś zmiany siebie. Osoba tworząca nie jest przecież w gruncie rzeczy kimś całkowicie stałym ani jednorodnym, zawiera bowiem w sobie różne ‘pod-osobowości’, które mogą ujawniać się dopiero w procesie tworzenia. Wtedy częściowo zmienia się, ewoluuje tożsamość tworzącej osoby lub może raczej jej tożsamość artystyczna.

Tożsamość artystyczna może zawierać otwartość na wpływ pewnych czynników zewnętrznych wobec tworzącej osoby. Jakich czynników? Podać tu możemy przynajmniej trzy ich rodzaje.

1. W rozpoznawaniu nieznanego pomocna może być otwartość na takie właściwości wykorzystywanych materiałów, które mogę ujawnić swoje samoistne formotwórcze możliwości w trakcie procesu tworzenia.

2. Docieranie do nieprzewidywalnych rezultatów może dokonywać się w wyniku współdziałania z innymi tworzącymi osobami, czy także bytami nie-ludzkimi, czyli aktantami (takimi choćby jak urządzenia techniczne lub procesy naturalne) autonomicznie kształtującymi niektóre elementy formy dzieła, a może nawet modyfikującymi jego ogólną zasadę czy logikę.

3. W obcowaniu z tym, co nieznane wpierać nas może także otwartość na to wszystko, co z braku lepszej nazwy określamy jako „przypadek”, a zawierają się w nim wszelkie nieprzewidziane synchronizacje czasowe i zmiany kontekstów znaczeń prowadzące nas do zdarzeń, których nie byliśmy w stanie zaprojektować.

Te rodzaje zewnętrznych czynników, jeśli będziemy na nie otwarci w trakcie procesu twórczego, mogą budować poczucie łączności z wielością tego, co istnieje wokół nas w naszym świecie. Rozpoznawanie nieznanego może być zatem drogą do bardziej świadomego istnienia, a praktykowanie sztuki – procesem zdobywania wiedzy niedostępnej w inny sposób. Pewności, że to się uda nie mamy, jest to jednak wciąż możliwe.

Grzegorz Borkowski

 

 

Jan Bujnowski ETER

malarstwo, grafika oraz fotografia

ETER

Wernisaż  wtorek 6.06.2023 o godz. 18.00

Wystawa  w terminie 6-27 czerwca 2023

Galeria czynna codziennie w godz. 12-18.00

„Utracone” grupa The Prezent: Dorota Mytych, Jessica Houston, Marcia Teusink, Tracy Grubbs

grupa The Prezent:
Dorota Mytych, Jessica Houston, Marcia Teusink, Tracy Grubbs
wystawa Utracone
malarska instalacja interaktywna
wernisaż 9 maja 2023 r. o godz. 18.00
spotkanie z artystkami: 11.05.2023 o godz. 11.00
warsztaty malarskie: 10.05. 2023 o godz. 12.00
wystawa trwa do 28.05.2023
czynna codziennie w godz. 12-18.00
Dorota Mytych: Kuratorka wystawy, Artystka
Jessica Houston: Artystka
Marcia Teunsink: Artystka
Tracy Grubbs: Artystka
Nicholas Bartlett: Koncepcja Graficzna i Realizacja
Andrzej Gąsiorowski: Edytor i Oprawa Techniczna
english below

Projekt Utracone grupy artystycznej The Prezent czerpie inspirację z 56 obrazów wydobytych z archiwów polskich muzeów i dóbr ziemskich – artefaktów skradzionych lub zagubionych podczas II wojny światowej. Inspiracją cyklu jest nie tylko sam obraz, ale także jego historia, w tym proces jego zniknięcia i ponownego odkrycia w pamięci zbiorowej. Praca ta splata narrację tworzenia i niszczenia ukazując utracone obrazy, tylko po to, by znowu je zmazać, otwierając drogę dla kolejnego procesu, który jest również metaforą cykliczności życia.

Dzięki współpracy czterech międzynarodowych artystek, Utracone uznaje fakt utraty tych dzieł, jednocześnie podkreślając niezwykłą zdolność sztuki do zapamiętywania, reprezentowania i transformowania kultury. Podwójny akt malowania i wymazywania zachęca widzów do refleksji nad niezliczonymi możliwościami sztuki, by formować się, rozpuszczać i na nowo formować w czasie. Podkreślając inherentną wartość tych twórczych gestów, Utracone postuluje, że tworzenie jest największym darem ludzkości, siłą napędową ciągłej ewolucji naszej wspólnej historii.

Historia Galerii Podbrzezie, jako żydowskiej szkoły rzemieślniczej, a obecnie Uniwersytetu Pedagogicznego, stanowi istotny kontekst dla zaangażowania The Prezent w działanie społeczne i edukację artystyczną. W trakcie trwania wystawy artyści będą prowadzić warsztaty malarskie w galerii, zorganizują publiczny panel dyskusyjny, a także zostawią małe obrazy jako prezenty w miejscach publicznych w całym mieście w ramach swojej misji poszukiwania alternatywnych sposobów obiegu malarstwa w społeczeństwie i celebrowania regeneracyjnej zdolności sztuki.

Looted draws inspiration from 56 paintings unearthed in the archives of Polish museums and estates—artifacts stolen or misplaced during World War II. The source of inspiration for this work lies not solely in the paintings themselves but also in their storied past—the mystery of their vanishing and their subsequent resurrection within the collective memory. Made by the collaborative efforts of four international women artists working together under the name The Prezent, the work weaves a narrative of creation and destruction as it re-presents these lost paintings, only to wipe them away again, clearing the way for the next process.

Looted acknowledges the disappearance and loss of these works while simultaneously highlighting art’s extraordinary ability to remember, re-present, and transform culture. The dual act of painting and erasing invites viewers to reflect on the myriad possibilities of art to form, dissolve, and re-form across time. By emphasizing the intrinsic value of these creative gestures, Looted posits that creativity is humanity’s greatest gift, a driving force in our shared history’s continuous evolution.

 

Galeria Podbrzezie’s history as a Jewish craft school and present-day Pedagogical University offers a resonant context for The Prezent’s commitment to community engagement and art education. During the course of the exhibition, the artists will offer painting workshops in the gallery, hold a public panel discussion, and leave small paintings as gifts in public places throughout the city as part of their mission to find alternative ways for painting to circulate in society and to celebrate art’s regenerative capacity.

foto: Andrzej Najder

EkoPolEx

 
EkoPolEx
 
Konfrontacja współczesnych przejawów sztuki ekologicznie zaangażowanej z postawami artystów tworzących w dobie PRL-u, kiedy pojawiły się pierwsze przejawy tej sztuki (m.in. Plener Ziemia Zgorzelecka ‘71, Osieki ‘73).
 
Prezentowane dzieła kontekstualizują pojęcia bioróżnorodności, transgraniczności, rezyliencji czy sacrum oraz skupiają się na ukazaniu człowieka i jego miejsca w ekosystemie oraz artywistycznym reagowaniu na antropopresję.
 
Dialog dwójki kuratorów reprezentujących spojrzenia historyczki sztuki i geografa pozwala lepiej zrozumieć, w jakim stopniu artyści antycypują przemiany środowiska i potencjalne zagrożenia z nich wynikające.
 
Wernisaż: 31.03.2023r., godz. 17.00, Galeria Podbrzezie, ul. Podbrzezie 3
 
Wystawa czynna do 23.04 w dni powszednie w godz. 12-18

O Wyczekiwaniu

 

O Wyczekiwaniu

„Gdy spora część społeczeństwa uświadamia sobie beznadziejność położenia na tle zawirowań spowodowanych pandemią oraz degradacją planety, poczucie wyczerpania i zapowiedź nowych czasów — niekoniecznie lepszych — są ujmujące. Powszechnie wiadoma potrzeba rewizji stanowisk i podjęcia solidarnych działań w obronie naszego miejsca do życia nie idą w parze z podejmowanymi środkami zapobiegawczymi. Kolejne kongresy i wystąpienia stwarzają głównie złudną fasadę obiegu informacji na temat kryzysów i ich przezwyciężania, a w niewielkim stopniu są planowane tak, by zadbać o skuteczność. Grupa panująca straciła resztki skrupułów i nie waha się podtrzymywać tragiczne w skutkach decyzje. Interes finansowy stał się głównym bodźcem, spychając na dalszy plan polityczne ideały, ekonomiczne koncepcje, racjonalny rachunek zysków i strat oraz, co szokujące, naukową argumentację”. Tak pisał Krzysztof Siatka w swoim tekście zatytułowanym O wyczekiwaniu, w grudniu 2021 roku, opisując kumulację napięcia narastającego w krwioobiegu społeczeństwa, które wyrosło z kryzysów na wielu elementarnych płaszczyznach ludzkiej aktywności. Dwa miesiące później wybuchła wojna w Ukrainie, która pogłębiła pesymistyczną perspektywę spojrzenia na aktualną rzeczywistość i dotychczasowe problemy dodając kolejne traumy. Czy możemy powiedzieć, że doszło do przełomu, czy ciągle trwamy w wyczekiwaniu? Autorzy publikacji i wystawy pod wspólnym tytułem O wyczekiwaniu próbują zmierzyć się z syndromami schyłkowości interpretując coraz bardziej wyraźne kryzysy społeczne, polityczne, klimatyczne, pandemiczne czy religijne.

 

Autorzy fotografii: Beata Długosz, Marzena Kolarz, Michał Łuczak, Jakub Pierzchała

Autorzy tekstów: Bartłomiej Dobroczyński, Krzysztof Siatka

Projekt publikacji towarzyszący wystawie: Katarzyna Wojdyła

 

Wernisaż : 3 marca 2023 o godz. 18.00 w Galerii Podbrzezie

fot. Lizaveta Rusakovich, Bartosz Bytowski

 

Kraków widzi sztukę. Wystawa laureatów Stypendiów Twórczych Miasta Krakowa

Stypendia Twórcze Miasta Krakowa to program pomagający rozwinąć warsztat twórczy bądź zrealizować wymarzony projekt poprzez wsparcie finansowe. Stypendia twórcze przyznawane są od 1994 roku to  doskonała promocją dla debiutujących twórców. Wśród laureatów znalazło się dotychczas także wielu uznanych twórców oraz wybitnych osobowości.

Tegoroczni laureaci w dziedzinie sztuk wizualnych oraz intermediów pokażą efekty swojej rocznej pracy w Galerii Podbrzezie w Krakowie w ramach wystawy pt. „Kraków widzi sztukę”.

Artyści:

Mikołaj Czyżowski

Martyna Hołda

Filip Czaja

Małgorzata Łuczyna

Aleksandra Młynarczyk-Gemza

Maria Olbrychtowicz

Marta Romankiv

Olgierd Chmielewski

Xavery Deskur

Leon Daniel Fernandez

Wanda Fik-Pałkowa

Karolina Jarzębak

Marta Kawiorska

Lidiia Kozhevnikova

Piotr Lutyński

Matúš Niemiec

Aleksander Rokosz

Marcin Ryczek

Łukasz Surowiec

Jakub Szachnowski

Anna Sztwiertnia

Natalia Wiernik

Aleksandra Słowińska

Grzegorz Wnęk

 

koordynator: Alicja Panasiewicz

projekt graficzny: Katarzyna Cichecka

współpraca: Weronika Ptak

 

Wernisaż: 2 lutego 2023 (czwartek) o godz. 18.00

Wystawa czynna w dniach: od 2.02.2023 do 24.02.2023 w godz. od 12.00 do 20.00

foto: Andrzej Najder