W początkach zeszłego stulecia, artystów takich jak Henri Matisse czy Pablo Picasso, fascynował fenomen śladu malarskiego i podejmowane za jego pośrednictwem próby uchwycenia tego, co etnograficznie surrealne. Mit „szlachetnego dzikusa”, któremu ulegali, powstał w dużej mierze jako odpowiedź na rozczarowanie oświeceniowym racjonalizmem i dystopijną wizją niepohamowanego rozwoju technologii.
Piotr Kolanko eksploruje fenomen śladu malarskiego, postrzegając go jako rodzaj znaku, który nie musi być możliwym do odczytania symbolem. Inaczej niż twórcy w początkach XX stulecia, nie zawłaszcza jednak dziedzictwa odległych kultur pozaeuropejskich. Polem jego archeologicznych poszukiwań jest inne, specyficzne archiwum – to próba uchwycenia stanów własnej nieświadomości, w które jedyny możliwy wgląd daje analiza snów, eksperyment albo introspekcja. Sam biograficznie doświadczony już nieuchronnością śmierci, artysta pielęgnuje élan vital, kolekcjonując transgresyjne zdarzenia i doświadczenia.
Jednym z powracających do niego powidoków jest odziedziczona po zmarłym ojcu fabryka w Jaśle, usytuowana na peryferiach globalnego kapitalizmu. Artysta przechwytuje pofabryczne nieużytki, cechujące się wysoką śmiertelnością, którym ich nieadekwatność pozwoliła uniknąć losu towarów lub które, zgodnie z logiką późnego kapitalizmu, dopełniły już swe biografie. W ekstazie kompulsywnego zawłaszczania i zapełniania tego rodzaju podobrazi, niczym współczesny szaman na pofabrycznych zgliszczach, maluje osobliwe mapy swych podróży do sztucznych rajów – nie wolnych od piekła globalnego kapitalizmu.
Wystawa otwarta do16.02.2024 codziennie w godzienach 10-18.